Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To miasto ma w sobie potencjał!

Daria Kubiak
Daria Kubiak
Z Krzysztofem Zientalem, historykiem sztuki głównym specjalistą ds. rewitalizacji w Urzędzie Miejskim w Kaliszu rozmawia Daria Kubiak.

Dlaczego zdecydował się pan wystartować w kaliskim konkursie na specjalistę ds. rewitalizacji?
Ta oferta skusiła mnie, ponieważ rewitalizacją interesuję się już od czasu studiów. Wtedy w Polsce pojawił się ten termin. Od tamtej pory zajmowałem się tym zagadnieniem w skali mikro, gdy pracowałem w firmie konserwatorskiej rewitalizującej zabytki. Wybrałem Kalisz, bo jest w miarę blisko Wrocławia, skąd pochodzę. W poszukiwaniu pracy było mi do Kalisza bliżej niż na przykład do Londynu. A całkiem serio, to uważam, że Kalisz, pomimo tego w jakiej jest obecnie kondycji, to miasto o dużym potencjale.

Na Kalisz patrzy pan okiem przybysza z zewnątrz. Jakie są pana pierwsze wrażenia?
Uważam, że Kalisz jest miastem bardzo ciekawym architektonicznie i urbanistycznie z racji swojej historii i odbudowy po I wojnie światowej. Jest miastem , które ma bazę, ale negatywne jest to, że Kalisz sprawia wrażenie miasta, które w pewnym momencie się zatrzymało w swoim rozwoju i ta stagnacja jest widoczna.

Zadaniem pana ma być stworzenie programu odnowy starówki i koordynowanie jego realizacji. Miasto wcześniej stworzyło zintegrowany lokalny program rewitalizacji. Reanimacja starówki ma być pierwszym krokiem?
Pod tym kryje się koncepcja przygotowana 2 lata temu. Jednakże w chwili obecnej jesteśmy na nowym, ważnym etapie, gdyż przygotowywany jest Narodowy Plan Rewitalizacji. Opracowywana jest stosowna ustawa. Dlatego dla Kalisza trzeba będzie przygotować nowy program rewitalizacji i wytypować konkretny obszar miasta, który ma być nim objęty.

Częściowa rewitalizacja starówki już się rozpoczęła, wyremontowano ulicę Parczewskiego, powstał Skwer Historyczny Rozmarek, pięknieje ratusz. Czy dobrze zaczęliśmy?
Muszę powiedzieć krytycznie, że źle zaczęto z samą koncepcją, bo- jak wielokrotnie powtarzam- każdą rewitalizację, a szczególnie obejmującą tak duży obszar i tak newralgiczny jak centrum miasta należało zacząć od czystej, białej kartki. Należało zapytać mieszkańców, jakie są problemy tego obszaru, jakie są potrzeby i oczekiwania. Centrum Kalisza to z jednej strony osiedle mieszkaniowe a z drugiej wizytówka miasta. Koncepcja gotowa, traktowana zawsze będzie jak narzucona z góry. Nic dziwnego, że spotkała się z krytyką. Największy nacisk powinno się więc położyć na konsultacje. To droga do kompromisu.

Od czego zatem zaczął pan realizację powierzonego zadania?
Właśnie od konsultacji. Odbyłem spotkania m.in. z przedstawicielami Kaliskiej Inicjatywy Miejskiej, Zrzeszenia Właścicieli Nieruchomości, Towarzystwa Opieki nad Zabytkami i innymi grupami społecznymi, które same zabiegają o te spotkania. Sam także je inicjuję.

Podczas kaliskich mikołajek pod ratuszem kaliszanie zapisywali swe oczekiwania i marzenia na gigantycznej bombce. Co pana szczególnie zainspirowało?
Mój ulubiony napis na bombce to: ,,Kalisz moich marzeń będzie piękniejszy od Krakowa"!

Czy w ogóle można do tego aspirować i o tym marzyć?
Nie chcę porównywać Kalisza z Krakowem, który jest bezkonkurencyjny wśród polskich miast, ale rozumiem to pragnienie jako dążenie do mieszkania w mieście, o którym bez żadnego skrępowania można powiedzieć, że jest piękne. Kalisz sam w sobie jest piękny, ale trochę zaniedbany, co powoduje, że to piękno jest ukryte. Uważam, że kaliszanie są zbyt krytycznie nastawieni i często tego piękna nie dostrzegają. Ich oczy są niejako na uwięzi.

Które z polskich miast dokonało wzorcowej rewitalizacji, choćby częściowej?
Godne zauważenia są programy remontowania kamienic we Wrocławiu. Lepszy i zmodyfikowany program, bo zakładający remont całkowity, realizuje Łódź. Interesujące są także rewitalizacje obiektów poprzemysłowych jak poznański Stary Browar czy łódzka Manufaktura. Wzorem dla nas mogą być także miasta niemieckie, np. Lipsk, mający problem z wyludnieniem po połączeniu obydwu części Niemiec. Zrewitalizowane miasto stało się atrakcyjne do zamieszkania.

Jak można, według pana, wykorzystać obiekt byłej fabryki ,,Calisia"?
Warto byłoby pomyśleć o partnerstwie publiczno - prywatnym. Budynek można przeznaczyć na różne cele zgodnie z opracowanym biznesplanem. Ta inwestycja musiałaby na siebie zarabiać. To mogą być lofty, biura. Część budynku powinna być przeznaczona na cele społeczne, w tym i kulturalne. Interesującym pomysłem byłoby urządzenie w budynku muzeum muzyki, którego w Polsce nie ma.

W nowej perspektywie finansowej UE mówi się o ogromnych pieniądzach na rewitalizację. Co należy zrobić , aby Kalisz miał szansę z nich skorzystać?
Pieniądze będą nieodłączną częścią Narodowego Planu Rewitalizacji. Łódź dostała fundusze jeszcze z poprzedniej perspektywy finansowej na realizację projektu pilotażowego. W ramach tego projektu w Łodzi ma powstać centrum rewitalizacji pełniące rolę ośrodka doradczego dla innych miast. Nawiązałem już kontakt z Łodzią i przygotowuję wyjazd studyjny, aby podpatrzeć, co dzieje się tam w ramach tego pilotażu.

Ile czasu musi jeszcze upłynąć, aby kaliska starówka zaczęła tętnić nowym życiem?
Równolegle z konsultacjami już w tym roku w ramach budżetu miasta można poczynić pewne starania, aby dokonać zmian w infrastrukturze. Zamierzam powołać zespoły robocze z udziałem mieszkańców miasta oraz innych podmiotów. Chciałbym, aby starówka przeszła prawdziwą rewitalizację a nie tylko fasadową. Do tej pory rewitalizacja kojarzyła się ludziom z odmalowaniem fasad kamienic wymianą bruku, czy postawieniem kilku ławek a nie o to przecież chodzi. Przede wszystkim pieniądze zainwestowane w rewitalizację muszą zaprocentować zarówno ekonomicznie, jak i społecznie.

Niektórzy uważają,że klomb przed kaliskim ratuszem jest archaiczny i prowincjonalny. Co pan o tym sądzi?
Nie wydaje mi się, że zieleń w takiej przestrzeni rynkowej jest czymś archaicznym i prowincjonalnym. W Paryżu mamy przecież Plac Wogezów, który cały tonie w zieleni. Zielni na kaliskim Głównym Rynku bym nie rugował, ale... Musimy zadać sobie pytanie czym ten plac ma być? W XX-leciu międzywojennym miał być placem reprezentacyjnym, miejscem ważnych uroczystości państwowych, defilad. Dzisiaj, jeśli chcemy ludzi przyciągnąć do rynku, to trzeba sprawić, aby czuli się na nim swobodnie. Zamiast klombu można urządzić trawnik na który każdy mógłby wejść. Przestrzeń publiczna powinna być miejscem wspólnym dla nas wszystkich i przyjaznym – to jest jedna z idei rewitalizacji.

ZiemiaKaliska.com.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski