,,Sprzedam cnotę, cena do uzgodnienia". Choć wydaje się to nieprawdopodobne, to od tej treści ogłoszeń aż roi się w sieci na popularnych portalach ogłoszeniowych. Dziewczęta, które je zamieszczają, mają po 16 - 17 lat. Niektóre niewiele więcej. W anonsach podają swój wiek, kuszą opisem swoich krągłości, koloru włosów, oczu, wspominają o tatuażach. Niektóre podają ceny, zaznaczając, że podlegają one negocjacjom. Swoje ciała traktują więc jak chodliwy ,,towar'', na którym można mniej lub więcej zarobić.
- Sytuacja materialna zmusiła mnie do sprzedania swojej najcenniejszej rzeczy - Za drobną opłatą zgodzę się na nagrywanie. Jeśli zajdzie konieczność, mogę się postarać...Cena 4000 zł - ogłoszenie tej treści zamieściła w lutym tego roku 20-letnia kaliszanka.
Być może do tak desperackiego kroku zmusiły tę dziewczynę jakieś tarapaty życiowe, niespłacona pożyczka, strach przed komornikiem lub inne kłopoty.
Część nastolatek zamieszcza ogłoszenia w sieci z powodu lekkomyślności, z chęci zaimponowania koleżankom lub przeżycia przygody.
- Witam. Jestem nastolatką, z chęcią poznam jakiegoś miłego pana, który kupi moje dziewictwo. Więcej informacji przez maila - można przeczytać w anonsie innej kaliszanki. Znamienne jest to, że ogłoszenie przeczytało 1547 osób.
Nastolatki wystawiają na sprzedaż własne ciała, chcąc za uzyskane pieniądze kupić sobie modne kosmetyki, markowe ciuchy, którymi się dowartościowują i wyznaczają swój status w grupie rówieśniczej. Ulegają mitowi, że w życiu najbardziej liczy się kasa. Niewiele z nich jednak zdaje sobie sprawę z tego, że to one same mogą zapłacić za swą lekkomyślność cenę najwyższą.
- Witam. Sprzedam swoją cnotę jakiemuś sympatycznemu panu. Mam 17 lat i jestem z Kalisza - pisze nastolatka.
Według psycholog Małgorzaty Zduńczyk takie zachowania nastoletnich dziewcząt świadczą o ich niedojrzałości społeczno-emocjonalnej i nieodpowiedzialności.
- Narażają się na niebezpieczeństwo zarażenia się jakąś chorobą - dodaje psycholog. - Mogą też trafić na psychopatę, który je skrzywdzi.
W ocenie Małgorzaty Zduńczyk tak mogą zachowywać się nastolatki w każdej rodzinie.
- Szokujące zachowanie nastolatek może być spowodowane deficytem kontaktów rodzinnych i więzi emocjonalnych - mówi Małgorzata Zduńczyk. - Często dobra materialne przesłaniają potrzebę bliskości. Rodzice mając poczucie winy starają się w ten sposób rekompensować brak czasu dla nastoletnich dzieci.
Jest to jednak znak czasów. Coraz szybsze tempo życia i coraz większe zaangażowanie w zaspokajanie podstawowych potrzeb sprawiają, że cierpią na tym więzi międzyludzkie. Nie znaczy to jednak, że można akceptować to, co robią nastolatki w sieci i że nie należy z tym walczyć. Wymiar sprawiedliwości ma jednak ograniczone pole manewru. Choć sprzedawanie własnego ciała jest prostytucją, to jako taka nie jest ona zakazana. Jeśli ogłaszająca się dziewczyna ma 16 i więcej lat, to osoba, która skorzysta z jej oferty nie może odpowiadać za pedofilię. Jak wyjaśnia Janusz Walczak, zastępca prokuratora okręgowego w Ostrowie Wielkopolskim, zgodnie z prawem zakazane jest obcowanie płciowe z osobą poniżej 15. roku życia. Grozi za to kara od 2 do 12 lat pozbawienia wolności.
- Wobec osób 16- letnich zastosowanie mają przepisy ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich - mówi prokurator. - Zamieszczanie takich ogłoszeń przez szesnastolatki można byłoby uznać za demoralizację. W takiej sytuacji sąd rodzinny mógłby zastosować środki wychowawcze.
W praktyce jednak takie przypadki są niezwykle rzadko weryfikowane i ścigane przez policję i prokuraturę. Uchronić dziewczynę przed wyrządzeniem sobie samej wielkiej krzywdy mogą tak naprawdę rodzice lub opiekunowie.
ZiemiaKaliska.com.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?