Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Próby samobójcze, napady szału, omamy - to dopalacze!

Elżbieta Bielewicz
Do kaliskiego szpitala trafia coraz więcej osób po zażyciu dopalaczy.

Coraz więcej młodych ludzi sięga po dopalacze. Substytut szczęścia za jedyne 5 złotych znajduje wciąż nowych nabywców. Ale tak naprawdę trzeba za niego zapłacić znacznie więcej - zdrowiem albo nawet życiem. Napady niekontrolowanego szału, agresja, poważne kłopoty kardiologiczne, choroba psychiczna, to tylko niektóre konsekwencje.

Desperaci, samobójcy**

W poniedziałek, 13 kwietnia, 20-latek po dopalaczach próbował popełnić samobójstwo. Interweniowała policja, a mężczyzna trafił do szpitala.

- Wezwani funkcjonariusze zastali na klatce schodowej budynku młodego mężczyznę, który miał ranę ciętą na lewym nadgarstku. Okazało się, że 20-latek próbował targnąć się na swoje życie. Policjanci usiłowali rozmawiać z desperatem, który był agresywny. Kaliszanin nie reagował jednak na ich słowa, wbiegł na drugie piętro budynku i zamierzał wyskoczyć przez okno. Widząc jego zachowanie, policjanci podjęli decyzję o obezwładnieniu - informuje sierż. szt. Anna Jaworska-Wojnicz, rzecznik kaliskiej policji.

Kilka tygodni wcześniej 11 osób z personelu kaliskiego szpitala pomagało w obezwładnieniu 21 - latka pod wpływem dopalaczy. Mężczyzna po ataku szału uciekł ze szpitala, ale jeszcze tego samego dnia wrócił na izbę przyjęć z problemami kardiologicznymi

Do kaliskiego szpitala trafił też 25 - latek z objawami zatrucia dopalaczami. Także ten młody człowiek był wyjątkowo agresywny, dlatego przyjechał w kajdankach pod eskortą policji. Gdy tylko poczuł się lepiej, uciekł z placówki.
Młodzi na dopalaczach

Tylko w tym roku do kaliskiego szpitala trafiło już 31 osób po zatruciu dopalaczami. Dla porównania w całym roku ubiegłym było ich 50. Są to głównie młodzi ludzie w wieku 20 - 35 lat

- Takich zdarzeń jest coraz więcej - mówi Maciej Pokojowy, lekarz z kaliskiego Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. - Pacjenci po zażyciu dopalaczy trafiają do nas pobudzeni, agresywni, często z problemami kardiologicznymi, a także z pełną gamą objawów psychicznych - np. z omamami. Po dopalaczach następuje też nasilenie lub zaczątki chorób psychicznych. Myślę, że trzeba zastanowić się nad oddzielnym miejscem przyjęć takich osób, choćby po to, by ich agresywne zachowanie nie dezorganizowała pracy SOR.

W Kaliszu problem dopalaczy nabrzmiewa od jakiś trzech lat. Sprawą zajął się także samorząd miasta. Powstał społeczny zespół składający się z przedstawicieli wielu jednostek, organizacji i specjalistów zajmujących się od lat tym tematem. Odbyły się już dwa wspólne posiedzenia (ostatnie kilka dni temu), a także otwarte spotkanie z mieszkańcami. - Dziś mamy w mieście taką sytuację, że funkcjonują trzy sklepy z tego typu substancjami - informuje Karolina Pawliczak, wiceprezydent miasta, inicjatorka powstania zespołu do walki z dopalaczami. - Znacznie zwiększyliśmy w tym obszarze liczbę patroli policji, jak również straży miejskiej. Teren ten jest objęty również szczególnym monitoringiem.

W walce z dopalaczami są już także pierwsze wymierne efekty.

Wypowiedziana umowa najmu

- Zaprosiliśmy na rozmowę w tej sprawie właścicieli kamienic, w których wynajmowane są lokale na taką działalność. Jak przedstawiła nam współwłaścicielka nieruchomości, jedna umowa najmu została już wypowiedziana i ostatniego kwietnia jeden z punktów powinien zakończyć już swoją działalność. Mam nadzieję, że w pozostałych przypadkach będzie podobnie - dodaje wiceprezydent Pawliczak.

Niestety, niemal codziennie występują na terenie miasta zdarzenia związane z szeroko pojętym zjawiskiem dopalaczy. Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Kaliszu, który systematycznie przeprowadza kontrole, nakłada również kary finansowe rzędu od 20 000 do 320 000 zł. Ogółem w 2015 r. kaliski sanepid nałożył kary finansowe w wysokości 960 000 zł. Walka z dopalaczami trwa. Kto ją wygra?

ZiemiaKaliska.com.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski