Wszystko działo się w czwartek krótko po godzinie 13.00. Dwaj młodzi kaliszanie podjechali volkswagenem golfem nad zalew w Szałem. Jeden z nich nie ma jeszcze prawa jazdy, ale mimo to postanowił zasiąść za kierownicą. Uruchomił auto zaparkowane tuż nad brzegiem zalewu. Pojazd gwałtownie ruszył do przodu, skasował znak i wpadł prosto do wody.
Kolega ruszył kierowcy na pomoc i zdołał wydostać go z pojazdu, który chwilę później znalazł się pod wodą. 19-latek zmoczył ubranie, ale nic mu się nie stało.
Na miejsce wezwano straż pożarną. Kaliscy ratownicy musieli jednak poprosić o wsparcie ratowników z Konina, gdzie działa grupa ratownictwa wodnego. Do Kalisza przyjechali płetwonurkowie, którzy zeszli pod wodę, zaczepili linkę holowniczą do zatopionego auta, a następnie przy pomocy wyciągarki zamontowanej w samochodzie strażackim wyciągnięto samochód na brzeg.
- Dwóch nurków zeszło pod wodę pod nadzorem kierownika prac podwodnych, zaczepiło linę do haka pojazdu osobowego i w następstwie wydobyliśmy pojazd na brzeg zalewu – mówi mł. bryg. Grzegorz Orlikowski, dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 2 Państwowej Straży Pożarnej w Kaliszu.
Wszystko zakończyło się szczęśliwie, ale młodzi ludzie wszystko odczują w swoich portfelach. Sprawca całego zamieszania został ukarany mandatem w wysokości 500 złotych, za kierowanie samochodem bez wymaganych uprawnień. Z kolei kolega, który użyczył mu auto "zarobił" 300 złotych mandatu.
ZiemiaKaliska.com.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?