Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Swoimi talentami szczodrze obdarowali kaliszan i gości

Mirosława Zybura
Kilkanaście bezpłatnych wydarzeń kulturalnych na wysokim poziomie - wystawy, spektakle, koncerty. A Wszystko to dzieło młodych ludzi - także z Kalisza.

Kilka wyjątkowych koncertów i wystaw, spektakl i okazja do spotkań towarzyskich w otwartej atmosferze kulturalnego święta - to dla publiczności. Dla organizatorów i grupy wolontariuszy - ogromne wyzwanie logistyczne, jakiemu musieli sprostać po raz pierwszy. Dziewiąty już festiwal MultiArt w Kaliszu w opinii gości i organizatorów był wydarzeniem niezwykle udanym.

Dziewiąty rok z festiwalem MultiArt okazał się jednocześnie pierwszym w zupełnie innej niż dotychczas formie. Przez lata koncerty towarzyszące festiwalowi odbywały się w klubie studenckim Pod Muzami. Klub jednak przed paroma miesiącami zamknięto, a organizatorzy musieli znaleźć nowe miejsce dla muzyki na żywo.

- Dla nas tegoroczny Festiwal to wyzwanie jakiego jeszcze nie przerabialiśmy. Nowe miejsca, koncerty w plenerze, dużo więcej pracy i wyzwań niż w ubiegłych latach - informowali tuż przed 1 października, dodając, że w przestrzeni miejskiej na tak dużą skalę działają po raz pierwszy. Wybór padł na… plac na Rozmarku. Opustoszałe miejsce u zbiegu ulic Targowej i Przechodniej nagle ożyło. Na trzy dni, od 1 do 3 października, postawiono tam duży namiot ze sceną, stworzono kameralny zakątek z siedziskami. Publiczność dopełniła dzieła, bawiąc się na koncertach m.in. Krzysztofa Zalewskiego (wokalisty znanego m.in. z programu ,,Idol”), ostrowskiej grupy The Natural Born Chillers czy grającej energetycznego rock’n’rolla Agyness B. Marry. Gołym okiem dało się zauważyć, że wieczorne koncerty przyciągnęły - mimo niesprzyjających temperatur - tak dużą widownię, jakiej nie pomieściłby chyba żaden klub w Kaliszu, co członkowie stowarzyszenia MultiArt, głównego organizatora festiwalu, uważają za duży sukces.

Plenerowe koncerty w centrum miasta to oczywiście nie jedyne wydarzenia w ramach festiwalu. Organizatorzy przyzwyczaili publiczność do niezwykłych projektów artystycznych i podobnie było w tym roku. Dużym zainteresowaniem cieszył się występ pianistki Barbary Drąż-kowskiej, która w Sali Studio Centrum Kultury i Sztuki wystąpiła z projektem ,,Niewidzialna pianistka”. Uzbrojona w noktowizor artystka, absolwentka poznańskiej Akademii Muzycznej, dała koncert w zupełnych ciemnościach. Zarówno muzyk, jak i słuchacz, muszą w takich warunkach wyostrzyć swoje zmysły, co -zdaniem wielu- dało piorunujący efekt. Później w rozmowie z publicznością Barbara Drążkowska przyznała, że to był pierwszy jej występ z tym projektem, a granie w noktowizorze nie należało do najłatwiejszych.

Widowni sporo radości dał także ,,Synek”. To tytuł monodramu Marcina Gawła w reżyserii Macieja Podstawnego. Spektakl wystawiony na Scenie Kameralnej Teatru im. Wojciecha Bogusławskiego odnosił się do Śląska w każdym aspekcie - kulturowym, geograficznym i językowym (bo grany był po śląsku).

Interdyscyplinarny charakter festiwalu tworzy miejsce także dla wystaw, które od początku istnienia MultiArtu są integralną częścią każdej edycji. W tym roku festiwal otworzyła wystawa Dawida Mar-szewskiego w uniwersyteckiej galerii ,,Wejście Wyjście” na Wydziale Pedagogiczno-Artystycznym UAM. W Malarni Teatru im. Bogusławskiego prezentowano fotografie Sebastiana Rypsona, zaś w Centrum Rysunku i Grafiki im. Tadeusza Kulisiewicza zbiorową wystawę malarstwa, rzeźby i fotografii autorstwa pięciu młodych artystek, absolwentek uczelni w Poznaniu i w Łodzi: Marty Mielcarek, Małgorzaty Myślińskiej, Sylwii Kuźnik, Beaty Szczepaniak i Karoliny Zaborskiej. W przestrzeni miejskiej, m.in. na przystankach autobusowych pojawiły się Sztuczne Fiołki - to znane z internetu grafiki, celnie punktujące sprawy polityczne czy społeczne z wykorzystaniem polskiego i dzieł światowego malarstwa. Tradycyjnie na Głównym Rynku prezentowano także fotografie z ubiegłorocznej edycji festiwalu - tym razem to fotografie Kingi Janiak.

- Chciałam w pełni oddać ducha festiwalu i niepowtarzalną atmosferę, która unosiła się w powietrzu. To był ten moment, kiedy człowiek pragnie pokonać prawa fizyki, być w kilku miejscach naraz. Albo przynajmniej rozdwoić się, by uwiecznić jak najwięcej wspaniałych momentów - mówi autorka zdjęć. Z kolei tegoroczny MultiArt Festiwal zza obiektywu obserwował kaliski fotoreporter Jakub Seydak. I na razie wystawa jego fotografii jest jedynym pewnym punktem przyszłorocznej edycji.

Organizatorzy zadbali także o przestrzeń dla najmłodszych - warsztaty MultiArtek co roku przyciągają całe rodziny, by dać przede wszystkim dzieciom okazję do twórczego wyżycia się. W tym roku, także na Rozmarku, zajęcia dla dzieci i młodzieży prowadziły Ola Woldańska-Płocińska i Marta Czarnecka, związane z Kaliszem absolwentki poznańskich uczelni artystycznych i autorki ilustracji do książek dla dzieci.

Ten rok był - jak przyznają sami organizatorzy - Milena Antoniewicz, Agnieszka Mondra-Kałmucka, Ewelina Knajdek-Marcinkowska, Marta Śniosek-Masacz, Natalia Czarcińska, Wiktor Lipiński i Sebastian Jochan - dla MultiArtu wyjątkowy. Trudny, ale i - sądząc chociażby po frekwencji - udany. Kaliszanie, przede wszystkim ci młodzi, wiedzą już, że jeśli się chce, to za kulturę na dobrym poziomie nie trzeba wiele płacić - i taki przykład daje właśnie Multi Art, oferując co roku kilkudniowy wachlarz imprez całkowicie za darmo. W przyszłym roku ten Festiwal Sztuki Młodych obchodzić będzie dziesięciolecie. Na pewno będą to piękne urodziny.

Tegoroczny Multi Art Festival dofinansowały: Miasto Kalisz (30 tys. zł) i Urząd Marszałkowski Województwa Wielkopolskiego (25 tys. zł).

Kalisz.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski