Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podróżnicza pasja ostrowianina Michała Jarneckiego

Marek Weiss
Michał Jarnecki na Pustyni Atacama
Michał Jarnecki na Pustyni Atacama Archiwum
Doktor historii, profesor liceum, a przede wszystkim podróżnik. Z tej ostatniej pasji najbardziej znany jest ostrowski globtroter Michał Jarnecki.

Do tej pory odwiedził ponad sto krajów. Widział wiele fascynujących i zapierających dech w piersiach miejsc. Mógłby o tym opowiadać godzinami.

Do szczególnie niezapomnianych zalicza swoje pobyty na pustyniach.

- Z wielkim sentymentem wspominam pustynię Atacama na pograniczu Chile i Peru. Jest to ponoć najsuchsze miejsce na świecie, z mniejszą ilością opadów od Sahary. Kiedy byłem tam, to akurat dziwnym trafem właśnie spadł deszcz. Suche dna strumieni wypełnione były rwącym potokiem - wspomina.

Atacama przypomina klasyczną pustynię, ale nie jest ona taka, jak sobie wyobrażamy oglądając zdjęcia czy filmy z Sahary. To raczej pustynia skalista z wyschniętymi, białymi dnami jezior. Duże wrażenie robią słupy skalne, na skutek erozji pokryte kryształami. Są także urwiska i klify przybierające mroczne i dramatyczne kształty. Ponadto spotkać tam można ślady prekambryjskiej kultury w postaci rysunków zwierząt, mumii, najstarszych na kuli ziemskiej cmentarzysk pochodzących sprzed 3000 lat. Piasek i suche powietrze znakomicie je zachowały. Grasują tam jednak rabusie, którzy bezczeszczą zwłoki.
Pustynie, choć są miejscem niezwykłym pod każdym względem, nie są idealnym miejscem na spędzenie urlopu przez przeciętnego Kowalskiego. Surowe warunki przyciągają raczej tylko wytrawnych poszukiwaczy wrażeń. Dla nich słone jeziora, niegościnne, wysokie szczyty, zimno w środku lata - to dla nich prawdziwe wyzwania.

- Gdy byłem na Półwyspie Arabskim podczas wypadów w głąb pustyni asekurował mnie uzbrojony konwój. Część mieszkańców nie czuje tam integracji z państwem. Porywają cudzoziemców by zażądać okupu lub... zmniejszenia podatków - opowiada.

Michał Jarnecki wzbrania się przed porównaniem pustyni do dżungli lub puszczy. To tak jakby porównać kościół do domu letniskowego. Pustynie są o wiele bardziej atrakcyjne. Cisza i spokój, jakie tam panują pozwalają wyłączyć się zupełnie z biegu świata, pośpiechu, stresu. To idealne miejsce azylu, ucieczki od zgiełku. Można tam do woli podziwiać gwiazdy, uczyć się astronomii. Na dodatek nikt się do nas nie dodzwoni, jeśli nie mamy ze sobą telefonu satelitarnego.

Michał Jarnecki wspomina, że w Izraelu o mało co się nie odwodnił w temperaturze 54 stopni. Niecodzienną przygodą było natknięcie się na jordańskich policjantów poruszających się po bezkresnych piaskach konno. Widział też i rozmawiał z ludźmi, dla których pustynia jest ojczyzną. Nie jest im łatwo, ale nie narzekają na swój los.

- Zachęcam do podróży na pustynię. Dla wielu osób może to być podróż życia. Trzeba jednak postarać się o dobrego jeepa, duży zapas wody i wybrać najlepiej porę zimową - dodaje Michał Jarnecki.

ZiemiaKaliska.com.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski