Chciał się popisać jazdą na jednym kole. Omal nie zabił dziecka

Do wypadku doszło w czerwcu w Ostrzeszowie na ulicy Zielonej w strefie zamieszkania, gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 20 kilometrów na godzinę. Chłopiec szedł ulicą i prowadził rower. Młody motocyklista chciał się natomiast popisać się jazdą na jednym kole. Omal nie doprowadził do tragedii.

Prokuratura Rejonowa w Ostrzeszowie zakończyła śledztwo w sprawie wypadku. 19-latkowi zarzucono, że naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym.

- W opisie czynu podano, że kierując motocyklem, jadąc w strefie zamieszkania, nie zachował on szczególnej ostrożności, przekroczył administracyjne dozwoloną prędkość oraz stosował nieprawidłową technikę jazdy polegającą na jeździe na jednym kole, co ograniczyło jego widoczność oraz spowodowało utratę kontroli nad kierowanym pojazdem i doprowadziło do zderzenia z jadącym rowerem 12 - letnim chłopcem. W wyniku potrącenia pokrzywdzony doznał obrażeń ciała w postaci urazu czaszkowo – mózgowego, stanowiącego ciężką chorobę realnie zagrażającą życiu – mówi Janusz Walczak, zastępca prokuratora okręgowego w Ostrowie Wlkp.

Śledczy uzyskali opinię biegłego z zakresu ruchu drogowego i rekonstrukcji wypadków drogowych. Wynika z niej, że do wypadku doszło w wyniku naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym przez kierującego motocyklem. Odpowie on za spowodowanie wypadku drogowego związanego ze spowodowaniem ciężkich uszkodzeń ciała. Przestępstwo to jest zagrożone karą od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.

ZiemiaKaliska.com.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!