Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

1050 lat od chrztu Polski, czyli kim byli przodkowie Mieszka

Mariusz Kurzajczyk
Andrzej Kurzyński
Według hipotezy prof. Andrzeja Buki rodową siedzibą Piastów mógł być Kalisz. W Kaliszu zbudowano na początku XI wieku jeden z najstarszych kościołów w Polsce.

Trwające obchody 1050. rocznicy chrztu Polski są okazją do przypomnienia różnych hipotez, dotyczących pochodzenia Piastów, czyli przodków księcia Mieszka I. W kolejnym znakomitym dokumencie kaliszanina Zdzisława Cozaca z cyklu „Tajemnice początków Polski” reżyser tylko wspomniał o koncepcji Kalisza, jako rodowej siedziby pierwszej polskiej dynastii. Telewizja przypomniała poprzedni jego film z tego cyklu „Ukryte gniazdo dynastii”, w którym naukowcy wprost mówią, że owym gniazdem mógł być gród nad Prosną.

Przypomnijmy, że autorem oryginalnej koncepcji jest znany warszawski archeolog prof. Andrzej Buko. Na podstawie efektów wykopalisk i badań, ale także umiejętnie wiążąc fakty, uznał on, że ekspansja Piastów mogła wyjść z południowo-wschodniej części Wielkopolski.

Przypomnijmy, że jeszcze w połowie X wieku nasze ziemie były białą plamą na mapie Europy. Wprawdzie kronikarze wspominali różne nazwy plemion zamieszkujących te ziemie, ale nic ponadto. Dosłownie w parę dziesiątków lat powstało tu silne państwo, nie lękające się „bardziej cywilizowanych” sąsiadów.

Gall Anonim wywodził ród Piastów od kmieciów, których niespodziewane koleje losu uczyniły książętami. Według niego władcami byli już legendarni przodkowie Mieszka - Siemowit, Leszek i Siemomysł. Być może budowę państwa rozpoczął Leszek, bo w połowie X wieku jego poddanych określano najczęściej jako „ludzi Lestka, Lestków lub Lestkowiców”.

- Po śmierci Lestka nastąpił Siemomysł, jego syn, który pamięć przodków potroił zarówno urodzeniem, jak godnością - napisał Gall Anonim.

Wygląda na to, że za żywota dziadka Mieszka państwo Polan zaczęło się rozwijać. Jednak w jakim kierunku?

Z badań archeologicznych wiadomo, że pierwotną siedzibą Piastów nie mogło być Gniezno, ani Poznań, które zostały zbudowane dopiero przez ojca Mieszka. Dodajmy, że w przypadku tego drugiego grodu nowy powstał na zgliszczach starego, a więc został zdobyty. To jeden z dowodów na to, że Polska powstawała nie przez wieki, a w stosunkowo krótkim okresie czasu, zapewne w trakcie działań wojennych. Wyraźnie widać, nie tylko w tym przypadku, że w drugiej ćwierci X w. Piastowie niszczyli lokalne grody plemienne w południowej i w zachodniej Wielkopolsce, a jednocześnie budowali sieć nowych, przede wszystkim na Wysoczyźnie Gnieźnieńskiej.

- Gdy istniał Giecz, przez co najmniej dwie generacje nie było Gniezna ani Poznania. Badania wykazały też, że przynajmniej kilka spośród znajdujących się tu starszych ośrodków powstało i zakończyło swój byt w okresie tworzenia państwa Mieszka. Nie można zapominać, że nowo powstałe w X w. grody piastowskie, w tym Poznań i Gniezno, trzeba było kimś zasiedlić. Powstaje pytanie: kim byli i skąd się wzięli ich mieszkańcy? - zadaje ważne pytania prof. Andrzej Buko.

Ta polityka podbojów spowodowała, że środowiska naukowe podzieliły się na dwie grupy - jedni szukają gniazda Piastów za granicami Polski (hipoteza wikińska, ale nie tylko), a drudzy na terenie Wielkopolski, przy czym w grę wchodzą Giecz i Kalisz.

Zwolennikami Giecza są oczywiście historycy poznańscy. Gród został założony ok. 865 r. i był zniszczony w czasie budowy domeny piastowskiej, a w początkach państwa - rozbudowany. Przetrwało w nim do dziś wiele cennych zabytków. Giecz jednak odszedł w zapomnienie po najeździe czeskiego księcia Brzetysława na Wielkopolskę w 1038 r.

Jeszcze starszą metryką może pochwalić się Kalisz, a konkretnie jego najstarsza część od dawna nazywana Zawodziem. Archeolodzy odkopali tu cmentarzysko z kamiennym kurhanem - pozostałość pogańskiego miejsca pochówku członków elit plemiennych z VII-VIII wieku. Powstały w drugiej połowie IX wieku gród nie został zniszczony, a wręcz przeciwnie - był rozbudowywany, więc mimo wojny rozpętanej przez Piastów funkcjonował bez przerwy. Dodajmy, że na tym terenie znaleziono ślady po drewnianym kościele z początków XI w. Według prof. Buki odkrycie to dokumentuje wybitną rangę Kalisza na etapie formowania się państwa.

- Te najwcześniejsze placówki misyjno-duszpasterskie stawały się, w zgodnej opinii badaczy, najstarszymi ogniwami organizacji kościelnej. Wybudowanie w Kaliszu jednego z najstarszych na ziemiach polskich kościołów (i jednego spośród dwóch znanych w tym okresie z Wielkopolski) umieścić należałoby zatem w kontekście wybitnej roli symbolicznej Zawodzia. Kościelna ranga tego ośrodka musiała być znacząca, skoro w Żywocie św. Ottona z Bambergu pisze się wręcz o biskupstwie kaliskim - wyjaśnia warszawski archeolog.

Informacja o biskupstwie nie znajduje potwierdzenia gdzie indziej, tym niemniej wymienienie nazwy grodu kaliskiego w dokumencie świadczy o jego randze. Podczas wykopalisk na Zawodziu znaleziono także dom możnego władającego grodem, w którym odkryto parę strzemion, ostrogę zdobioną złotem i srebrem oraz ołowianą pieczęć od dokumentu księcia ruskiego Izasława. A w okolicy grodziska wręcz roi się od śladów osad przygrodowych, z warsztatami rzemieślniczymi, targiem i karczmą. Co roku, przy okazji wykopalisk, tych śladów znajduje się coraz więcej.

Część naukowców uważa, że ważny był i Kalisz, i Giecz, który leżał w północnej części plemienia piastowskiego.

- Położony „na pierwszej linii frontu” po stronie północnej, byłby punktem wyjścia wydarzeń, jakie na początku X w. miały miejsce na zyskującej na znaczeniu ziemi gnieźnieńskiej. Procesy te nabrały rozmachu w wyniku dogłębnej przebudowy tamtejszych struktur osadniczych, budowy nowych ośrodków centralnych, w tym Poznania i Gniezna, oraz likwidacji „opornych” wspólnot terytorialnych na terenach nadodrzańskich oraz na zachód od Poznania - dodaje Buko.

Wobec przesunięcia granic terytorium opanowanego przez piastowskich wojów, Kalisz znalazł się poza centrum, co jednak nie znaczy, że stracił na znaczeniu, jak Giecz. Jeszcze dziś w promieniu zaledwie 30 km od miasta można dostrzec z lotu ptaka ślady aż 24 grodów - strażnic zbudowanych przez Piastów dla ochrony najważniejszego w tej części państwa ośrodka administracji.

Warto wrócić na chwilę do najazdu Brzetysława, który wyeliminował Giecz. Gall Anonima pisze, że Kazimierz Odnowiciel rozpoczął odbudowę kraju po zniszczeniach wojennych od zajęcia „pewnego grodu”, z którego rozwinął dalsze działania. Gród ten musiał znajdować się w pewnym oddaleniu od granicy państwa, ale jednocześnie był usytuowany centralnie. To właśnie kierując akcją z tego grodu, Kazimierz uwolnił „całą Polskę”. Wybitny historyk Henryk Łowmiański nie pozostawia wątpliwości, iż tym położonym centralnie grodem był Kalisz, który po najeździe Brzetysława stał się główną bazą operacyjną dla odbudowy całego kraju

Na przełomie XI i XII w. gród na Zawodziu był jednym z najważniejszych ośrodków polityczno-gospodarczych państwa księcia Zbigniewa i miejscem jego wojny z Bolesławem Krzywoustym, co - przypomnijmy - skończyło się zdobyciem grodu.

Następowały kolejne pokolenia, a ranga Kalisza nie malała, a wręcz przeciwnie, był obok Poznania i Gniezna jednym, z trzech głównych grodów. W drugiej połowie XII wieku pełnił nawet funkcje stołeczne, bo urzędował tu książę całej Polski Mieszko III Stary. Z tego okresu pochodzą pozostałości romańskiej kolegiaty ufundowanej przez księcia, ale także liczne ukryte w okolicy skarby monet.

Na początku XIII wieku Zawodzie podupadło. W 1233 r., podczas najazdu Henryka Brodatego zalewany regularnie przez Prosnę gród został zniszczony. Książę śląski przeniósł go w miejsce dzisiejszej starówki, ale Kalisz przetrwał, choć wczesnośredniowiecznej rangi już nigdy nie odzyskał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski