MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Niejednakowe szanse na maturze. Niektórzy będą mieli łatwiej. Mowa o egzaminach maturalnych z chemii i fizyki

Magdalena Ignaciuk
Magdalena Ignaciuk
Nie wszyscy maturzyści będą mieli równe szanse? Chodzi o kalkulatory naukowe, których używa się na maturze rozszerzonej z chemii i fizyki.
Nie wszyscy maturzyści będą mieli równe szanse? Chodzi o kalkulatory naukowe, których używa się na maturze rozszerzonej z chemii i fizyki. pixabay.com
Do matury 2024 pozostało już bardzo niewiele czasu. To moment na ostatnie powtórki przed egzaminami. Szkoły również przygotowują się do matur. Okazuje się jednak, że nie wszędzie szanse na egzaminach są równe. Mowa o egzaminach maturalnych z chemii oraz fizyki, na których można używać kalkulatora naukowego. Wszystko przez zasady ustalone przez CKE. Kto będzie miał łatwiej?

Spis treści

CKE pozostawia szkołom wybór

Do matury rozszerzonej z chemii w 2024 roku podchodzić będzie 21 485 osób (8,2% absolwentów 2024 r.), natomiast maturę rozszerzoną z fizyki będą zdawać 15 474 osoby (5,9% absolwentów 2024 r.). Na tych dwóch egzaminach dozwolone jest korzystanie z naukowego kalkulatora. W tym miejscu pojawiają się problemy, ponieważ naukowych kalkulatorów jest bardzo wiele, mają one również różnorodne funkcje. W dokumencie opublikowanym przez CKE 17 sierpnia 2023 r. pojawił się zapis, że to dyrektorzy szkół decydują o tym, czy maturzyści przynoszą na egzamin swój kalkulator, czy otrzymują go z placówki.

Przeczytaj też: Przecieki na maturze 2024. Tak uczniowie oszukują system?

Jaki kalkulator naukowy na maturę 2024?

W dokumencie opracowanym przez Centralną Komisję Egzaminacyjną określono, jakie funkcje może posiadać przyniesiony na egzamin kalkulator naukowy.

Kalkulator naukowy – jest wyłącznie przyborem pomocniczym umożliwiającym wykonywanie obliczeń matematycznych na egzaminie maturalnym z fizyki lub chemii. Kalkulator naukowy dopuszczony na egzamin maturalny z fizyki lub chemii musi spełniać
następujące warunki (zastrzeżenia i wymagania):

  • kalkulator naukowy jest przyborem pomocniczym, a nie materiałem pomocniczym. Oznacza to, że nie może on zawierać ani być nośnikiem jakichkolwiek informacji/materiałów fizycznych lub chemicznych, np. wzorów, twierdzeń, praw, przykładowych zadań, stanowiących dodatkową pomoc – ponad możliwość wykonania obliczeń matematycznych
  • kalkulator naukowy musi być wyposażony w funkcje umożliwiające obliczanie:
    a) wartości funkcji logarytmicznych
    b) wartości funkcji trygonometrycznych (i odwrotnych do nich)
    c) wartości potęg o dowolnym wykładniku rzeczywistym
  • kalkulator naukowy może być wyposażony w funkcje (z zastrzeżeniem pkt 4.–6.) umożliwiające wykonywanie dowolnych obliczeń matematycznych
  • kalkulator naukowy nie może być wyposażony w technologie umożliwiające łączenie się z innym urządzeniem oraz z internetem (np. Wi-Fi, Bluetooth)
  • kalkulator naukowy nie może być wyposażony w technologie umożliwiające odtwarzanie i rejestrowanie obrazu i dźwięku
  • kalkulator nie może być wyposażony w funkcje programowania. Rozumie się przez to, że nie może on mieć możliwości wcześniejszego (tzn. przed egzaminem) wprowadzenia kodu (lub informacji) umożliwiającego wykonanie/odtwarzanie określonych zadań, w tym wprowadzenia wzorów, twierdzeń, przykładowych zadań z rozwiązaniami i jakichkolwiek innych informacji stanowiących dodatkową pomoc czy dodatkowy materiał pomocniczy.

Od liberalności szkoły będzie zależał wynik ucznia?

Szkoły mają dwie możliwości: same wyposażyć zdających w niezbędny sprzęt lub pozwolić im na przyniesienie swoich kalkulatorów. Nie dla chaosu w szkole przywołuje słowa dra Karola Dudka-Różyckiego, który poruszył problem nierównych szans maturzystów.

Nagle w sprawie kalkulatorów na maturze szkoła ma wielką autonomię. Nie może sama decydować o zadawaniu zadań domowych, ale może zabronić dorosłemu człowiekowi korzystania z własnego kalkulatora. To absurd. Jeśli dyrektor jest mądry, pozwoli uczniom korzystać z własnych urządzeń i tym samym zwiększy ich szanse na dobre napisanie egzaminu. Jeśli jest niemądry i zarządzi korzystanie wyłącznie ze szkolnych kalkulatorów, to maturzyści będą mieli trudniej na samym egzaminie i trudniej w porównaniu ze swoimi kolegami nie objętymi takim nakazem - czytamy.

Dr Karol Dudek-Różycki zwraca uwagę na fakt, że uczniowie, którzy są dobrze zaznajomieni ze swoim kalkulatorem, będą mieli łatwiej na egzaminie niż ci, którzy pierwszy raz korzystają z konkretnego modelu:

W trakcie matur wszyscy muszą mieć równe szanse. Dlatego pozwólmy uczniom samodzielnie wybrać z jakich kalkulatorów chcą korzystać, bo prawo dopuszcza takie rozwiązanie. Nie skazujmy ich na korzystanie ze sprzętu, którego nie znają i który nie wykonuje szeregu zadań, podczas gdy ich koledzy z innych szkół nie są tak ograniczeni - zaznacza nauczyciel.

Pod postem pojawiły się komentarze na ten temat:

  • Od początku było do przewidzenia, że z "naukowymi kalkulatorami" może być problem. Po pierwsze, dość ogólna definicja, po drugie - kto kompetentny miałby je sprawdzać. A teraz nagle "decyzja szkoły"😂. Procedury pozwalają mieć linijkę i jeśli uczeń przyniesie ekierkę lub kątomierz to nie można go z tym wpuścić a tu taka autonomia???😂
  • Bardzo dobra ilustracja "autonomii szkoły i nauczyciela" w naszych realiach. I to jedyne, co dobrego da się o tym powiedzieć.
  • Niektóre szkoły pożyczają kalkulatory do domu żeby uczniowie się z nimi oswoili

Według tych wytycznych dopuszczone są tylko proste kalkulatory naukowe, co w teorii eliminuje możliwość używania kalkulatora jako ściągi czy do innego rodzaju oszustw. W praktyce z pewnością nauczyciele i komisja nie znają każdego rodzaju kalkulatora na rynku, by potrafić na pierwszy rzut oka stwierdzić, czy spełnia on wytyczne i nie ma ukrytych zaawansowanych, zakazanych funkcji. - wyjaśnia Kacper Derwisz z serwisu Gra.pl.

Jakie rozwiązania wybierają szkoły?

Rozmawiałam z kilkoma szkołami średnimi, w których już za kilka dni rozpoczną się egzaminy maturalne. Najczęściej informowano mnie o tym, że szkoły mają zakupione kalkulatory naukowe zgodne z wytycznymi CKE i same rozdają je uczniom przed egzaminem maturalnym. W niektórych szkołach uczniowie na zajęciach mogą korzystać z tych kalkulatorów. W innych placówkach pozwala się zdającym na przyniesienie własnych kalkulatorów, muszą jednak być one wcześniej podpisane i dostarczone do szkół.

Wszystko jednak zależy od wytycznych dyrektorów szkół. Problem zatem jest realny, a kwestia kalkulatorów naukowych powinna zostać ujednolicona. Być może określenie konkretnego modelu kalkulatora, którego można używać na maturze, ułatwiłoby sprawę?

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Edukacji codziennie. Obserwuj StrefaEdukacji.pl!

od 7 lat
Wideo

Polacy badają kosmos

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Niejednakowe szanse na maturze. Niektórzy będą mieli łatwiej. Mowa o egzaminach maturalnych z chemii i fizyki - Strefa Edukacji

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski